Kasia w stanie paniki. Dzisiaj oznajmiła, że nigdzie (do żadnej Afryki) nie jedzie. Siostra Kasi powiedziała, że jak ona nie chce, to może pojechać zamiast niej. Poza tym gorączkowo sprawdzamy listę rzeczy do zabrania, czy oby o niczym nie zapomnieliśmy. Oj będzie się działo! :)
Co ja tam w ogóle robię
10 lat temu
ciekawa minka. oczy się smieją.. wiec to chyba "radosna panika" ;-) ps. czekam na opowieści po drugiej dawce leków :P /miśkurek, który nie umie się inaczej podpisać:P
OdpowiedzUsuńPytanie Adam z Kasią czy codziennie będziecie blogować?Jest super czekam na dalsze wieści.Miśka ta od Mamy
OdpowiedzUsuńo matko! o matko! to już! :)
OdpowiedzUsuńściskam z całej siły :*
Powodzenia :) dwa wariaty :) czekam na dokładne relacje
OdpowiedzUsuńKami